Prolog,
„Miałam wszystko, ale spieprzyłam sprawę.”
Niepewnie i cichutko jak myszka przemknęła na palcach do łazienki, mieszczącej się naprzeciwko ich wspólnej sypialni, a może... pokoju tortur... Zapaliła światło, rzucając blask na obskurne wnętrze pomieszczenia. Szare, obłażące z farby ściany, zrujnowana toaleta, rozpadająca się kabina prysznicowa i niedziałający brudny kran wcale nie zachęcały do spędzenia jakkolwiek długiego czy krótkiego czasu w tym jakże higienicznym miejscu. Jedyną rzeczą, jaką lubiła w tej łazience było stare lustro. Z pozłacaną zdobioną ramą i przymglonym szkłem. Stanęła przed nim, rozwiązała swój szlafroczek koloru mięty i pozwoliła by zjechał on po jej ciele i w końcu opadł na podłogę. Jej usta wykrzywił grymas dezaprobaty, gdy zobaczyła fioletowe plamy, wieńczące jej skórę. Obróciła się, by obejrzeć całe ciało i przyjrzeć się sińcom, będącymi praktycznie stałą ozdobą jej skóry. Podeszła do drzwi i uchyliła je lekko, zerknęła, czy aby na pewno ON jeszcze śpi. Odetchnęła z ulgą widząc JEGO zamknięte oczy, lecz usta wciąż wykrzywiał mu sadystyczny uśmieszek. Było to właśnie to, co dostała od życia. Ból i cierpienie. I za co to wszystko? Za żmudne przykładanie się do nauki? Za świetnie napisaną maturę? Za posłuszeństwo i pomoc rodzicom? Za spełnianie swoich obowiązków? Wróciła do lustra i spojrzała na swe odbicie, nie mogąc rozpoznać osoby, jaką się stała. Naiwna. Tym mianem można było ją określić. Dała się zwieść obietnicom pięknej miłości, która prysła, przemieniając się w horror. Przyłożyła dłoń do szkła, czasem widziała tam zupełnie inny świat, idealny, bez bólu, tylko radość i był tam...jakże żałowała decyzji podjętej tego dnia! Po jej policzku spłynęła pojedyncza łza, skapując potem na toaletkę. Spuściła wzrok i odsunęła się, nie chcąc obserwować już swojego odbicia. Podniosła z ziemi szlafrok i z powrotem go na siebie założyła, związując ze sobą końce paska. Po cichu opuściła pomieszczenie i zgasiła światło, pogrążając pokój w mroku. Zostawiając w odbiciu swoje marzenie o szczęśliwym życiu.
***
Jej :) świetne :D
OdpowiedzUsuń+ obserwuję i liczę na rewanż u siebie: housee-of-anuubis.blogspot.com
To jest boskie! Prolog jest dość interesujący. Biedna dziewczyna, czemu on musi być taki podły? Poinformuj mnie o pierwszym rozdziale i to koniecznie!
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam Amy ;)
Jakbyś miała czas i ochotę wpadnij i zostaw po sobie szczerą opinie: http://melodie-serc.blogspot.com/
Wow, świetny prolog.
OdpowiedzUsuńMój klimat,że tak pozwolę sobie to ująć.
Bardzo mi się podoba. Jest intrygujący oraz niezmiernie wciągający.
Jeśli pojawi się pierwszy rozdział to proszę o informacje u mnie :
http://nie-oszukasz-swojego-przeznaczenia.blogspot.com/ , z góry dziękuje! ;)
Pozdrawiam,Izaa TarnoŚ.
Przyznam szczerze, że kiedy dzisiaj zauważyłam Twój komentarz na moim blogu zirytował mnie on delikatnie. Nie lubię SPAMu, sama go nie rozsyłam, jednakże w miarę analizowania komentarza moje zaciekawienie Twoim blogiem zaczęło wzrastać. Tak więc pofatygowałam się, przeczytałam Prolog i....zaniemówiłam. Czysty, jasny przekaz. Absolutnie świetnie dobrane słowa, dobrze podkreślone miano "kata", pogrubieniem czcionki.
OdpowiedzUsuńBlog mnie zainteresował, na pewno z chęcią powrócę tu aby przyswoić sobie rozdział pierwszy.
Jeżeli możesz informuj mnie tu:
http://scarlet-brotherhood-of-death.blogspot.com/
Lub tu:
http://passion-and-pain.blogspot.com/
Żeby nie było nieporozumień lub niejasności mam dwa konta ;)
Pozdrawiam Cię serdecznie
Wonderfull Josette
Niesamowity początek. Ten prolog jest taki...cóż brakuje mi określeń. Wiedz, że to co widnieje powyżej jest czymś niesamowitym. Intryguje i sprawia, że chce się więcej. Ach nie mam pojęcia co CI jeszcze powiedzieć, to po prostu genialne.
OdpowiedzUsuńŻycie bohaterki nie jest lekkie, bo wręcz przeciwnie.. a to nadaje charakteru. Czekam niecierpliwie na kolejny :)
Jeśli możesz poinformuj mnie na jednym z moich blogów o nowym rozdziale :)
http://how-much-life-is-in-your-days.blogspot.com/
http://casella-reus-story.blogspot.com/
http://the-story-of-marco.blogspot.com/
Pozdrawiam gorąco.
Twój komentarz przeczytałam dzisiaj i szczerze powiedziawszy ani trochę mi się nie spodobał. Bardzo nie lubię SPAMu i nie toleruję go w żadnym najmniejszym stopniu. Mimo wszystko, weszłam na Twojego bloga i przeczytałam prolog, który nie przeczę, zaciekawił mnie. Podoba mi się to, że nie ujawniasz wszystkiego, ale też wprowadzasz czytelnika w temat i to, co się dzieje. Cóż, będę wpadać, tak powiem. Jakbyś mnie informowała o notkach to byłoby bardzo fajnie.
OdpowiedzUsuńNo i oczywiście zapraszam Cię do przeczytania moich wypocin, a co! ;)
http://odbicie-cienia.blogspot.com
Wow, trochę przerażające ale prolog jest super. Czekam na R: 1 i mam nadzieję że pojawi się już nie długo.
OdpowiedzUsuńPierwsze co to nagłówek, który urzekł mnie sam w sobie. Potem rzut oka na tekst i pojawiające się pytanie, co chciałaś uzyskać poprzez pogrubienie czcionki. Jak przeczytałam - zrozumiałam. Intrygująca historia, która na tem moment trafia do moich ulubionych.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
To jest świetne!
OdpowiedzUsuńDokładnie moje klimaty, coś typu romantyk z nutką grozy.
Mrau, zapowiada się ciekawie.
Jak na razie to tylko prolog, a ja przy prologach nie umiem się za dużo wypowiedzieć.
Nie zauważyłam błędów, jakoś pisania na prawdę bardzo dobra... nie to co ja.
Myślę, że będę tu często wpadała i zostawiała po sobie ślad.
Nagłówek również mnie urzekł. Twojego wykonu?
Pozdrawiam,
Kadu ;*.
http://www.50-twarzy-crossa.blogspot.com/
Tak, mojego. Lubię sobie czasami coś wyskrobać w programach graficznych. :)
UsuńNie wiem czemu, ale jakoś skojarzyło mi się 50 shades of grey :D
OdpowiedzUsuńGeneralnie, prolog mnie zaintrygował, ciekawa jestem co się dalej wydarzy z bohaterką:)
Pozdrawiam i zapraszam na samirlih.blogspot.com/
:3
Strasznie mnie ciekawi, co dalej. Pisz, pisz a jak napiszesz to daj mi znać na: http://love-fun-soul.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Cóż ja mogę dodać? Osoby wyżej chyba jasno sprecyzowały, że blog przyciąga, intryguje i ciekawi. Mam nadzieję, że szybko dodasz pierwszy rozdział, bo jestem strasznie ciekaw co ci tam w głowie siedzi :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie. Mam nadzieję, że wpadniesz. Blog stawia pierwsze kroki i przydałoby się wsparcie bądź konstruktywna krytyka :)
http://melodia--pozytywki.blogspot.com/
Pozdrawiam.
Nice. Jestem sadystką, uwielbiam gdy bohater cierpi więc na pewno będę często wchodzić na twojego bloga i dodam go do polecanych. (Z uwagi na moją manię prześladowczo-rodzicielsko-przyjacielską nie dodaje nigdy nic do obserwowanych żeby potem nie dostać po łbie) Prolog zapowiada się ciekawie, zastanawiam się co takiego było tym błędem. Oczywiście zapewne powiedzenie "tak" przy ołtarzu, ale zawsze można iść na policję, do sądu wziąć rozwód… cóż, zaciekawiłaś mnie. Pozdrawiam, Piernik/Lady Joker!
OdpowiedzUsuń2seconds4us.blogspot.com
Zaciekawiłaś mnie swoim komentarzem u mnie na blogu.
OdpowiedzUsuńWeszłam, przeczytałam i jestem O S Z O Ł O M I O N A!
Prolog jest cudowny, lekki, nie ma błędów - wszystko dopięte na ostatni guzik.
Mam nadzieję, że zechcesz informować mnie o nowych rozdziałach w zakładce spam na którymkolwiek blogu (tylko zawsze na tym samym).
Pozdrawiam i życzę weny,
Natalie Black.
{http://lilypotter-szostyrok.blogspot.com/}
{http://lily-potter-dalsze-losy.blogspot.com/}
świetne. będę tu częściej zaglądać :d
OdpowiedzUsuńKrótko i niejasno. Za krótko nawet jak na prolog, dlatego mam nadzieję, ż erozdziały będą (dużo) dłuższe.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do rewizyty na romansidlo-jesienia-pisane.blogspot.com
Zgadzam się z Tatis. Fajnie ale króko i niejasno.
OdpowiedzUsuńA teraz tak z innej beczki.
Zaprosiłaś mnie do cb u mnie na blogu. Lecz sorry jak nie masz zamiaru czytać i komentować bloga czy rozdziału to reklamuj się w zakładce SPAM! PYTANIA! POWIADOMIENIA! Weszłam na twói blog i nie usunęłam komentarza ale drugi raz już tak nie zrobię. Więc nastenym razem jak jest taka zakąłdka to reklamuj się w spamowniku!!
tak bardzo klimatyczny prolog, tak bardzo piękny. od razu przypomniało mi się powiedzonko mamy, która zawsze powtarza (mi i moim siostrom), że żaden facet na nas nie ma prawa podnieść ręki, zdominować nas, a jeśli tego spróbuje, mamy powiedzieć, że nasz tatuś jest silniejszy; na co tata się śmieje i mówi, że po to właśnie chodzi do siłowni. ale wracając do prologu, to muszę przyznać, że wpasowałaś się w mój gust, dlatego wpadnę tutaj jeszcze nie raz z nadzieją, że przeczytam (i skomentuję) następne rozdziały.
OdpowiedzUsuńTajemniczo, krótko i oryginalne - przepis na bardzo dobre opowiadanie. Ojej, nie mogę się doczekać rozdziału pierwszego, ponieważ już wiem, ze emocje jakie będą się tutaj pojawiać będą fenomenalne.
OdpowiedzUsuńPowodzenia,
Heyley xxx
PRZEPRASZAM ZA SPAM, ALE ZAKŁADKA Z NIM NIE DZIAŁA! - O czym porozmawiamy dzisiaj, Sophie? – zapytał mnie jeden z najdroższych psychiatrów w Los Angeles.
OdpowiedzUsuń- O tym co zawsze, czyli o niczym. Pasuje? – odpowiedziałam mu.
- Soph, musisz w końcu zacząć mówić co czujesz. To zaczyna robić się dla ciebie niebezpieczne.
- A co w tym takiego niebezpiecznego, doktorku? – zapytałam podirytowana.
- To, że zamykasz się w sobie, odcinasz od przyjaciół. Jesteś samotna.
- Nie jestem.
Zdenerwowana wstałam i skierowałam się do wyjścia z gabinetu.
- Do zobaczenia za tydzień. – rzuciłam i wyszłam.
http://story-by-sophie.blogspot.com/
Serdecznie zapraszam Cię na mojego bloga, który jest o życiu bogatej nastolatki. Tak jak może się wydawać, jej życie nie jest idealne. Ale czy przystojny chłopak to zmieni? Czy nowa przyjaciółka pomoże przetrwać jej wszystko co się stanie?
Jeżeli jesteś ciekawa, to zajrzyj na mojego bloga, przeczytaj i skomentuj ;)
zakładka "spam" nie działa.
OdpowiedzUsuńLarry Stylinson & Ziall Horalik fanfiction:
Louis jest osobą, która została zraniona. Przeżył miłość, która zostawiła blizny.
Gdy blizny się zagoiły zaczął żyć od nowa. Mieszkanie w Londynie, nowe znajomości, praca. A także Zayn, który jest najlepszym przyjacielem na świecie i który zawsze podnosi go z dna.
Ale co się stanie, gdy Louis niespodziewanie spotka Harry’ego? Tego Harry’ego, który uciekł z jego sercem w walizce. Czy będzie w stanie spotkać się z nim i wyjaśniać wszystko, po tym, co się stało? Czy Louis będzie w stanie znów mu zaufać? Czy Harry zmienił się? Czy wie, jaką krzywdę mu wyrządził i czy wie, że Louis w dalszym ciągu go kocha?
A Niall chce dalej robić najlepszą kawę w mieście dusząc wszystko w sobie, po prostu patrząc na Zayna, który chodzi od stolika do stolika i zbiera zamówienia.
Zayn nie ma zamiaru randkować, ale Louis mu każe i padło na tego farbowanego Irlandczyka, który ma w oczach kawałek nieba.
Może będą szczęśliwi?
Serdecznie zapraszam na zapowiedź: http://writeaboutlarry.blogspot.com/
Zapowiada się super! Powinnaś pisać dalej :))
OdpowiedzUsuń___________________________________________________________________
Jeżeli chcesz, to wpadnij do mnie -> niektore-rzeczy-sa-wieczne.blogspot.com :)
Super się zapowiada ... Tajemniczo .
OdpowiedzUsuńBędę czytać na pewno ...
+ zapraszam a moją historię - prolog :
http://niezniszczalna-milosc.blogspot.com/
WoW! Po raz kolejny mówię: napisz książkę!
OdpowiedzUsuńProlog taki tajemniczy...
Super!
Czekam na kolejny!